Z nartami jest jak z samochodem. Każdemu może zdarzyć się kraksa z jego winy. I tak jak każdy kierowca samochodu powinien mieć ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, tak samo polisa OC przyda się narciarzowi.
Uszkodzenie nogi na nartach może się zdarzyć nawet najlepszemu narciarzowi. W Austrii, Francji, Szwajcarii czy we Włoszech połamani narciarze najczęściej zwożeni są ze stoku helikopterem, a to wydatek o równowartości kilkunastu tysięcy złotych. Dobra polisa jest więc niezbędna.
Przejrzyste informacje o wszystkich opłatach, ostrzeżenie przed ryzykiem utraty środków, prognozy potencjalnego zysku – takie informacje otrzymuje w karcie produktu klient przed zakupem polisy na życie z UFK.
Ubezpieczenie zapewniające pokrycie kosztów poszukiwań i ratownictwa przyda się narciarzom oraz wszystkim aktywnym turystom, którym mogą przytrafić się niefortunne przygody wymagające pomocy specjalistycznych służb ratowniczych.
Wybierając ubezpieczenie, np. podróżne, bardzo często kierujemy się jego ceną. Porównujemy oferty różnych towarzystw, by wybrać najbardziej korzystną dla siebie opcję. Tylko czy najtańsze ubezpieczenie naprawdę jest najbardziej korzystne?