Narciarski savoir-vivre to nie tylko kwestia manier i dobrego stylu, ale przede wszystkim zasady, dzięki którym możemy bezpiecznie poruszać się na stokach. We wszystkich krajach świata są jednakowe. Na czym polegają?
Gdzie jechać?
W dużych ośrodkach narciarskich zagęszczenie tras może przyprawić o ból głowy. Niektóre z nich mogą być piękne, ale niekoniecznie dostosowane do naszych możliwości. Dlatego szczególnie jeżeli na co dzień raczej zalegamy na kanapie, a nasza kondycja może pozostawiać wiele do życzenia – powinniśmy podchodzić do wyboru trasy, ostrożnie rozpoczynając od najprostszych, czyli niebieskich i zielonych, a kończąc na czerwonych i czarnych. Te ostatnie są najczęściej nie tylko strome, ale i pełne muld, czy przewężeń, zatem przeznaczone dla narciarzy o wysokich umiejętnościach i poszukujących silnych wrażeń. Niezależnie od umiejętności zawsze powinniśmy oczywiście stosować się do znaków ustawionych na trasach. Stawiasz pierwsze kroki na stoku i zastanawiasz się co wybrać? Narty czy snowboard - podpowiadamy. KLIK
W drogę
Zanim rozpoczniemy jazdę na nartach, powinniśmy upewnić się, że nie spowodujemy niebezpieczeństwa. W tym celu należy spojrzeć w górę i w dół upewniając się, że nikomu nie zajedziemy drogi, ani na nikogo nie wpadniemy.
W trakcie jazdy
Wiatr we włosach, dobrze przygotowany do jazdy stok, słońce – idealne warunki, by się rozpędzić. Tak, ale szybkość jazdy zawsze powinniśmy dopasować do naszych umiejętności. Lepiej nie próbować więc zjazdu na krechę, jeżeli nie potrafimy się zatrzymać lub w razie konieczności – wyminąć innego narciarza. Na szczęście narty carvingowe są naszym sprzymierzeńcem w skręcaniu. Pamiętajmy również, że narciarz będący niżej na stoku ma zawsze pierwszeństwo. Będąc wyżej, mamy lepszą widoczność, która daje nam większe możliwości w zakresie skręcania i tym samym uniknięcia zderzenia. Wyprzedzać inne osoby możemy z każdej strony, jednak zachowując odpowiedni dystans.
STOP!
Na stoku najlepiej w ogóle się nie zatrzymywać, ale jeżeli już musimy – wówczas powinniśmy wybrać na postój takie miejsce, by nie przeszkadzać innym użytkownikom. Co to oznacza? Wybierzmy miejsce z boku szerokiej trasy, unikając postoju w przewężeniach, czy na zakrętach gdzie widoczność może być ograniczona.
Hej ho, hej ho - do góry by się szło
Co do zasady trasy narciarskie nie są przeznaczone dla pieszych. W niektórych sytuacjach musimy jednak podejść kilkadziesiąt metrów w górę, by wrócić na trasę, z której zboczyliśmy lub dojść do zgubionej czapki, czy wypiętej narty. Jeżeli stoimy przed taką koniecznością – wówczas powinniśmy podchodzić poboczem trasy. To ważne nie tylko ze względu na nasze bezpieczeństwo (z oczywistych względów lepiej nie stać na drodze rozpędzonego narciarza, czy snowboardzisty), ale też zjeżdżających, dla których głębokie wgłębienia pozostawione w śniegu przez buty mogą być równie niebezpieczne, co innego typu przeszkody. Wyjeżdżasz w góry z małym dzieckiem? Sprawdź na naszym blogu jak przygotować się do wyjazdu. KLIK
Na wyciągu
Kolejki do wyciągów narciarskich to standard i to nie tylko w polskich górach. Nic na nie poradzimy. Czasami, by wjechać na górę, trzeba po prostu swoje odstać. Przepychanie się bokiem lub wjeżdżanie na czyjeś narty wiele tu nie zmieni, za to może spowodować, że obsługa wyciągu nas po prostu wyprosi. Z kolei jadąc już wyciągiem, powinniśmy trzymać się zasad jego użytkowania – tzn. trzymać się wyznaczonego toru jazdy w przypadku wyciągu orczykowego, nie bujać krzesełkowym, ani tym bardziej kolejką linową. Ponadto w odpowiednim momencie wskazanym przez znaki zawieszane na słupach wyciągów należy przygotować się do wysiadania.
Gdy widzisz wypadek
Jeżeli na trasie zaobserwujemy wypadek – powinniśmy zatrzymać się i udzielić poszkodowanym pierwszej pomocy, zawiadomić służby, a także oznakować miejsce zdarzenia tak, by inni narciarze mogli swobodnie je ominąć. Każda osoba będąca uczestnikiem wypadku lub jego świadkiem powinny podać swoje dane osobowe służbom, które o nie poproszą.
Gdy uczestniczysz w wypadku
Zasady panujące na stoku są proste i łatwe do opanowania. Jednak trzeba liczyć się z tym, że nie każdy je zna. Niektórzy też wykazują się – czy to z racji wieku, promili we krwi, czy też po prostu charakteru – lekkomyślnością na stoku, co prowadzi do licznych wypadków. Dlatego nawet najlepsi i najostrożniejsi narciarze, czy snowboardziści powinni ruszać na stok wyposażeni w ubezpieczenie podróży, które obejmuje koszty leczenia za granicą, transportu oraz ratownictwa. Ten ostatni element jest w górach szczególnie istotny. Biorąc pod uwagę ewentualne koszty takiej akcji lepiej zdecydować się na wysoką sumę ubezpieczenia, która w razie konieczności je pokryje. Wybierając ubezpieczenie narciarskie przez internet, czy w biurze podróży warto również wykupić OC w życiu prywatnym, które uchroni nas przed finansowymi skutkami wyrządzenia szkód osobom trzecim. Oczywiście taki pakiet możemy uzupełnić o NNW, ubezpieczenie bagażu i sprzętu sportowego, assistance, czy ubezpieczenie podróży samolotem. Tak przygotowani będziemy czuć się bezpiecznie, co na pewno pozytywnie wpłynie też na nastrój podczas urlopu. Warto wiedzieć, że jeżeli należymy to kategorii zapominalskich - ubezpieczenie narciarskie online kupimy również w przeddzień wyjazdu z domu. Bez odpowiedniego ubezpieczenia narty, czy snowboard mogą skończyć się po prostu tragicznie nie tylko pod względem zdrowotnym, ale i finansowym.