Dla wielu z nas wrzesień to początek nowego sezonu i okazja do zmian. Wracamy do rutyny, za którą mocno stęskniliśmy się w tym roku i do domu, w którym spędziliśmy trochę więcej czasu, niż byśmy chcieli. Sprawdź, jak wykorzystać tę energię nowego początku i przygotować siebie oraz swój dom na nadchodzące jesień i zimę.
Mój dom, moja twierdza. Tak było do niedawna i choć dziś korzystamy już z możliwości spędzania czasu w restauracjach, parkach, czy na zakupach jedno pozostaje pewne: w czasie pandemii jak nigdy doceniliśmy własne mieszkania i domy. Są dla nas ostoją, azylem i oazą spokoju. Przyszedł moment, by im podziękować!
Wielu z nas już otwarcie przyznaje, że w tym roku rezygnuje z wakacji. Zmiana stylu życia powoduje, że poświęcamy więcej uwagi naszym dom i ogródkom tak by dawały nam wytchnienie, stając się naszą doskonałą odskocznią od codzienności. To oznacza, że już nie chcemy w domu zużytych mebli, grilla z odzysku i starego hamaka. Coraz częściej - zgodnie zresztą ze wskazówkami filozofii hygge - tworzymy piękne, przytulne wnętrza i ogrody. Inwestujemy w drobiazgi, które być może nie są konieczne do życia, ale z pewnością dają radość i wprawiają w dobry, błogi nastrój. Czy może być lepsza recepta na relaks?
Od maja do września, czyli przez prawie pół roku ogród to nasze ulubione miejsce w domu. Pełni jednocześnie funkcję wakacyjnej kuchni, jadalni i salonu. Wystarczy odrobina słońca, dłuższe dni i cieplejsze wieczory, by zapragnąć spędzania tam wielu wolnych chwil.
Być może czeka nas najbardziej suche lato w historii. Zdaniem ekspertów susze będą się powtarzać, stając się coraz dłuższe i dotkliwsze. Jak radzić sobie z upałami i jak zabezpieczyć się przed skutkami pożarów?
Radość, niedowierzanie, spokój, ulga, cisza. Nie słychać wiertarki, folie zabezpieczające zniknęły, nawet zapach farby wydaje się już mniej intensywny. Koniec generalnego remontu niesie wiele pozytywnych emocji. Jak zatrzymać je na dłużej?
/blog/kategoria/nieruchomoci?str=15
/blog/kategoria/nieruchomoci?str=17