Pralka wylała wodę i zalałeś sąsiadowi mieszkanie, a dodatkowo cały parkiet jest do wymiany. Szkody, które może wyrządzić pęknięty wężyk, można liczyć w tysiącach. Jak uniknąć niespodziewanych wydatków? Sprawdź.
Wracasz z pracy, wchodzisz zadowolony do domu, odkładasz rzeczy, rozglądasz się i nagle… widzisz wielką plamę wody. Twoja nowo położona podłoga zdążyła już nią nasiąknąć, więc kilka metrów kwadratowych desek nadaje się do wymiany. Okazuje się, że pękł wąż doprowadzający wodę do zmywarki i w rezultacie woda wylewała się przez ostatnie kilka godzin. Twój dobry humor pryska w mgnieniu oka, a w głowie już zaczynasz przeliczać, ile wydasz na nowe deski i prace parkieciarza (o ile w ogóle w najbliższym czasie uda Ci się zarezerwować u niego termin). Niedługo potem kilka tysięcy, które chciałeś wydać na wakacje, znika z Twojego konta. Niby można przeżyć, ale zdecydowanie nie jest to nic przyjemnego. Znasz to? Jeżeli tak, to na pewno nie trzeba przekonywać Cię do kupienia polisy mieszkaniowej. Jeżeli nie – koniecznie czytaj dalej!
Ubezpieczenie od zalania
Zalania do jedna z najczęstszych przyczyn korzystania z polisy mieszkaniowej. Choć to niejedyny powód, dla którego dobrze jest mieć ubezpieczenie nieruchomości (częste szkody powodują również kolejno włamania, pożary, dewastacje, przepięcia oraz wichury), ten na pewno jest on kluczowy. W wyniku zalania mogą ucierpieć nie tylko mury, ale też elementy stałe nieruchomości oraz zgromadzone w niej sprzęty i przedmioty. Wszystko zależy od tego, jak szybko uda się nam zidentyfikować problem i mu zaradzić. Jeżeli do usterki, w wyniku której wycieka woda, dochodzi w momencie, gdy jesteśmy w domu lub podczas naszej krótkiej nieobecności – straty będą oczywiście mniejsze. Może jednak zdarzyć się, że do zalania dojdzie w momencie, gdy będziemy poza domem przez dłuższy czas np. na wakacjach. Co wtedy? Wówczas może dojść nie tylko do zniszczenia naszego mieszkania, ale też nieruchomości należącej do sąsiadów. Jeśli planujesz wyjazd, koniecznie przeczytaj, dlaczego zwłaszcza w okresie letnim, warto zakupić ubezpieczenie mieszkania KLIK. W takiej sytuacji będziemy odpowiedzialni nie tylko za naprawienie własnego lokum, ale też mieszkania należącego do osób trzecich. A tego typu szkody mogą sięgać nie kilku, a już wielu tysięcy złotych. Wszystko zależy od tego, co zostanie zniszczone przez wodę. Może to być po prostu tynk, ale też różnego typu instalacje (np. elektryczne), które w związku z dostaniem się wody będą wymagać wymiany. Zastanawiasz się ile kosztuje ubezpieczenie mieszkania w bloku? Sprawdź KLIK
Dlaczego warto mieć ubezpieczenie mieszkania?
Przed wydatkami typu wymiana parkietu po zalaniu, może ochronić nas odpowiednia polisa ubezpieczeniowa mieszkania. Jeżeli zależy nam na ochronie majątku – wówczas warto zainwestować w ubezpieczenie mieszkaniowe obejmujące ochroną mury, elementy stałe i wyposażenie mieszkania. Polacy najczęściej wydają na polisę mieszkaniową nie więcej niż kilkaset złotych. Jest to zatem wydatek, który większość właścicieli nieruchomości lub najemców może zmieścić w swoim rocznym budżecie.
Ile kosztuje ubezpieczenie mieszkania?
Najczęściej na roczne ubezpieczenie domu i mieszkania wydajemy kwotę w przedziale pomiędzy 100 a 200 zł. Statystki pokazują, że przeciętnie tyle na polisę zabezpieczającą nieruchomość wydaje 31% Polaków. 8% mieści się z wydatkiem na ten cel w kwocie kilkudziesięciu złotych, natomiast dla 25% badanych jest to wydatek rzędu 200-300 zł. Tylko 18% Polaków przeznacza na polisę mieszkaniową kwotę w przedziale od 300 do 500 zł, a 2% ponad 1000 zł. Wydatki na ubezpieczenie mieszkaniowe zależą od wielu, zróżnicowanych czynników. Składkę w największym stopniu determinuje tzw. suma ubezpieczenia, czyli kwota, do której wysokości ubezpieczyciel będzie ponosił odpowiedzialność za zaistniałą w naszym mieszkaniu szkodę. Czynnikiem wpływającym na wysokość składki jest też typ naszej nieruchomości oraz zakres ubezpieczenia.
Zakres ubezpieczenia mieszkania
Ochroną możemy objąć zarówno mury, elementy stałe, jak i wyposażenie mieszkania. Nie tylko od zalania, ale też od innych ryzyk. Mogą to być przykładowo: pożar, katastrofa budowlana, dewastacja, huk ponaddźwiękowy, ale też takie zdarzenia losowe jak deszcz nawalny, huragan, przepięcie, czy – co ważne, jeżeli mieszkanie mieści się na parterze – powódź. Jeżeli zdecydujemy się dodatkowo na ubezpieczenie ruchomości od kradzieży z włamaniem – to również będzie miało wpływ na składkę. Im jednak szersza ochrona, tym większą mamy pewność, że w przypadku niefortunnego zdarzenia otrzymamy odpowiadające naszym potrzebom odszkodowanie. Z tego względu nie warto także oszczędzać na polisach dodatkowych dostępnych razem z pakietami ubezpieczeń mieszkaniowych. Chodzi tu np. o OC mieszkaniowe, czyli polisę która uchroni nas przed finansowymi skutkami szkód wyrządzanych osobom trzecim, a także domowe assistance, które umożliwia m.in. skorzystanie z usług różnych fachowców i specjalistów takich jak hydraulik, ślusarz, technik urządzeń grzewczych, czy elektryk w przypadku, gdy w naszym domu wystąpi awaria – np. sprzętów gospodarstwa domowego. Dzięki takiej ochronie będziemy mogli nie tylko sfinansować naprawę szkód spowodowanych zalaniem, ale też naprawić pralkę czy zmywarkę będącą powodem całego zamieszania tak, by spokojnie dalej cieszyć się naszym mieszkaniem.