Zapowietrzyłem się z wrażenia, śledziłem wydarzenia z zapartym tchem - te słowa nabierają zupełnie innego znaczenia, gdy nad głową 10 metrów wody, a pod nami otchłań Morza Czerwonego. Nurkowanie z aparatem powietrznym czy inne sporty ekstremalne przyprawiają o dreszcz emocji, zwłaszcza tych, którym adrenaliny przez cały rok dostarcza głównie bessa na giełdzie lub losy bohaterów ulubionej telenoweli.
Jeśli przez cały rok siedzimy skrępowani krawatem i ciśnienie podnosi nam indeks WIG 20 lub wręcz przeciwnie - mamy nadmiernie spokojną pracę, to naturalne, że kusi nas, aby wakacje spędzić ekstremalnie. Oferty biur podróży wabią: windsurfing, nurkowanie, narciarstwo na lodowcu. Trzeba tylko oszacować swoją kondycję i wybrać odpowiednią dyscyplinę. Także osoby z zaawansowanymi umiejętnościami w uprawianiu sportów ekstremalnych podejmują odważne wyzwania: zejście na większą głębokość pod wodą, skicross czy off-road na snowboardzie, ewolucje ślizgowe na desce surfingowej. Ale zarówno początkującym, jak i najbardziej doświadczonym mogą przytrafić się przygody, które sprawią, że będziemy chcieli jak najszybciej zapomnieć o takim urlopie.
Adrenalina pod kontrolą
Na szczęście turyści są coraz bardziej świadomi. Decydując się na „wakacje z adrenaliną" organizowane przez biuro podróży wykupują dodatkowe ubezpieczenie. Także przygotowując na własną rękę wyjazd raftingowy nie ryzykują i zaopatrują się w odpowiednie polisy. Taka dojrzała postawa jest godna naśladowania. Nie ma bowiem nic gorszego niż wakacje z problemami, których skutki ponoszą zwykle współtowarzysze szalonego wypadu i rodzina poszkodowanego.
Na rynku dostępne są różnego rodzaju polisy turystyczne, jednak tych, które oferują kompleksową ochronę w ramach uprawiania sportów jest niewiele. Jednym z takich produktów jest SPORT & FUN z oferty Towarzystwa Ubezpieczeń Europa S.A. To ubezpieczenie pakietowe przeznaczone dla osób łączących podróżowanie z uprawianiem sportów, obejmujące Polskę i świat. Za opłatą dodatkowej składki można je rozszerzyć o sporty wysokiego ryzyka oraz sporty ekstremalne. W sezonie letnim ubezpieczenie to kupują osoby uprawiające taką aktywność jak np. windsurfing czy nurkowanie z aparatem powietrznym, a zimą narciarze i snowboardziści. Na ochronę w ramach tej polisy mogą liczyć także miłośnicy innych dyscyplin wiążących się z wysokim ryzykiem urazów, jak jazda konna, polo, myślistwo, sporty wodne uprawiane na rzekach górskich, sztuki walki i wszelkiego rodzaju sporty obronne. Do tej pory klient chcący mieć pełną ochronę przykładowo na nartach, kupował osobno dwa produkty: TRAVEL WORLD oraz SKI I SPORT. Natomiast po wprowadzeniu SPORT & FUN zyskał pełną ochronę w ramach jednego produktu.
Należy wiedzieć, że większość wypadków pod wodą spowodowana jest nurkowaniem na zbyt dużych głębokościach oraz gwałtownym wynurzaniem się. Leczenie skutków takich eskapad wiąże się z bardzo wysokimi kosztami i wymaga znalezienia ośrodka medycyny hiperbarycznej. Polisa SPORT & FUN jako jedna z niewielu na rynku obejmuje leczenie w komorze dekompresyjnej, które jest najbardziej kosztownym elementem w procesie odzyskiwania zdrowia po wypadku pod wodą.
Posiadając to ubezpieczenie nie trzeba również nerwowo pilnować ekwipunku sportowego, zabierając go ze sobą na kolację do wykwintnej restauracji w obawie przed kradzieżą. Ochroni go polisa, co jest szczególnie ważne, gdy wyłożyliśmy na dobrej klasy sprzęt niemałą sumę.
Innowacyjność polisy SPORT & FUN polega na tym, że można rozszerzyć ją o dodatkowe ubezpieczenia. Jest ona dostępna w dwóch wariantach: ACTIVE FUN i MAX FUN w zależności od zakresu ochrony. Do obu można dokupić opcje: artroskopii i rehabilitacji, Komfortową Kieszeń, obejmującą ubezpieczenie telefonu komórkowego, kluczy, dokumentów i portfela od kradzieży z włamaniem oraz rabunku podczas podróży za granicę. Spokojny wypoczynek na wakacjach zapewnimy sobie, zaopatrując się w opcję ubezpieczenia mieszkania lub domu na czas wyjazdu zagranicznego. W ramach polisy SPORT & FUN możemy skorzystać także z ubezpieczenia psów lub kotów, ubezpieczenia car assistance oraz family assistance, oferującego bliskim pozostającym w domu m.in. pomoc fachowców w przypadku awarii sprzętu domowego czy konieczności wezwania lekarza. Składka za ubezpieczenie krótkoterminowe w wariancie ACTIVE FUN wynosi 1,2 euro dziennie za osobę, a w przypadku MAX FUN 1,8 euro.
Płacz, ale nie płać
Ubezpieczyciele przewidują, że najwięcej zgłoszeń wypadków otrzymają od narciarzy i snowboardzistów. A koszty ratownictwa, leczenia i transportu medycznego są za granicą bardzo wysokie. Przykładem jest sytuacja, z jaką zetknęło się Biuro Szkód Ubezpieczeniowych i Assistance CORIS Varsovie: Polak, który doznał urazu we Francji trafił tam do szpitala. Co prawda posiadana przez niego Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego pokryła większość kosztów pobytu w placówce, ale pacjent musiał we własnym zakresie opłacić koszty wizyty w ambulatorium prywatnym (210 EUR), transport helikopterem ze stoku (1 643 EUR) oraz pomoc górską - tobogan (366 EUR) i transport ambulansem na leżąco (13 000 zł). Dzięki temu, że miał wykupione dodatkowe ubezpieczenie, nie musiał wykładać ok. 22 000 zł.