Jeśli wyjeżdżasz do kraju nieogarniętego wojną i w czasie Twojej podróży dojdzie do zamachu terrorystycznego, w którym ucierpisz, przez pierwsze 5 dni możesz liczyć na pomoc ubezpieczyciela. Wszystko dzięki ubezpieczeniu turystycznemu.
Do niedawna mogliśmy bez obaw podróżować do Europy Zachodniej i plażować w większości państw basenu Morza Śródziemnego. Dziś jest inaczej. Niedawne zamachy terrorystyczne w Belgii czy Francji pokazały, że nie ma już miejsc stuprocentowo bezpiecznych. Nie oznacza to, jednak, że musimy siedzieć w domu. Możemy podróżować, ale z głową, wybierając miejsca, przed którymi nie ostrzega MSZ. A w podróży konieczna jest dobra polisa turystyczna.
Polisa turystyczna pomoże po zamachu
Jeśli dojdzie do zamachu terrorystycznego w miejscu, gdzie przebywamy na wakacjach, przeważnie pomoże polisa turystyczna. Ale uwaga! Każdy ubezpieczyciel sam decyduje, czy zapewnia ochronę w takich przypadkach i na jakich warunkach to robi. Warto przed zakupem polisy zapoznać się z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczenia, żeby upewnić się, czy mamy ochronę na wypadek takich zdarzeń.
TU Europa nie zostawia w potrzebie swoich klientów, którzy przypadkowo znaleźli się w miejscu ataku terrorystycznego i mają ubezpieczenie turystyczne ITravel . Jeżeli podczas podróży zagranicznej ubezpieczony zostaje niespodziewanie dotknięty zdarzeniami wojennymi, aktami terrorystycznymi lub wojną domową, ochrona ubezpieczeniowa wygasa z końcem 5 dnia od rozpoczęcia wojny, aktów terrorystycznych lub wojny domowej na terytorium kraju, w którym przebywa ubezpieczony. Mamy więc czas na to, żeby po zamachu czy rozpoczęciu działań wojennych opuścić niebezpieczny rejon, a do tego czasu zyskujemy ochronę.
Polisa turystyczna w tych przypadkach zapewnia ochronę do sum ubezpieczenia przewidzianych dla kosztów leczenia i następstw nieszczęśliwych wypadków. Oznacza to, że jeśli mamy sumę ubezpieczenia 100 tys. zł i w wyniku aktu turystycznego zostaniemy ranni, to zakład ubezpieczeń pokryje koszty leczenia do tej kwoty.
Kiedy polisa turystyczna nie działa?
Wyjątkiem jest sytuacja aktywnego uczestniczenia w aktach terroru, co jest logiczne, gdyż trudno, żeby napastnik mógł liczyć na odszkodowanie, jeśli ucierpi w wyniku własnych działań.
Zakład ubezpieczeń nie ponosi także odpowiedzialności w przypadku, gdy podróż zagraniczna odbywa się do kraju, na którego terytorium trwają działania wojenne i powszechnie wiadomo, że podróż wiąże się z niezwykle dużym ryzykiem oraz niestabilną sytuacją bezpieczeństwa.
Do sprawdzenia tych informacji przydaje się strona internetowa MSZ, gdzie zamieszczane są bieżące ostrzeżenia dla podróżujących. I tak przykładowo nie możemy liczyć na ochronę ubezpieczyciela, jeśli wybieramy się do Afganistanu, Pakistanu, Libii, Libanu, Arabii Saudyjskiej, Bangladeszu czy Syrii i tam ucierpimy na skutek ataku terrorystycznego czy w efekcie działań wojennych.