Przed wysłaniem dziecka na ferie zaopatrz je w ubezpieczenie. Dobra polisa uchroni zarówno przed wydatkami w razie kontuzji na nartach, jak i wtedy gdy dziecko wyrządzi szkody innej osobie.
Uprawianie sportu jest zdrowe, ale niektóre dyscypliny mogą prowadzić do kontuzji. Na nartach, snowboardzie, łyżwach czy sankach łatwo o urazy rąk i nóg czy nawet wstrząśnienie mózgu.
Dzieci przeważnie mają ubezpieczenie szkolne NNW, które zazwyczaj działa także w czasie ferii i obejmuje sporty zimowe, ale taka polisa może okazać się niewystarczająca, szczególnie jeśli ma niską sumę ubezpieczenia, np. 10 tys. zł.
Przy wyjazdach zorganizowanych o ubezpieczenie dzieci na ferie powinien zatroszczyć się organizator, ale taka polisa charakteryzuje się niewielkim zakresem ochrony i niewysoką sumą ubezpieczenia, które mogą nie zrekompensować ewentualnych szkód. Warto więc przyjrzeć się zakresowi tej polisy i w razie potrzeby wykupić dodatkową ochronę.
Zimowisko w Polsce
W przypadku wyjazdów na ferie w Polsce podstawowe znaczenie ma ubezpieczenie OC, NNW z wysokimi sumami ubezpieczenia oraz ubezpieczenie sprzętu sportowego.
OC jest potrzebne dlatego, że o kolizję z innym narciarzem na stoku nietrudno i można wtedy wyrządzić szkodę innej osobie, np. złamać jej rękę czy zniszczyć narty. Rodzice odpowiadają za szkody wyrządzone przez dzieci, więc jeśli Twoje dziecko zagapi się na stoku czy nadmiernie rozpędzi, po czym wpadnie na innego narciarza i go poturbuje, to będziesz musiał pokryć szkody poniesione przez tę osobę. Przed tym właśnie zabezpiecza polisa OC.
Ubezpieczenie NNW gwarantuje wypłatę świadczenia, jeżeli dziecko będzie mieć wypadek na stoku. Wysokość świadczenia zależy od sumy ubezpieczenia oraz od stopnia trwałego uszczerbku na zdrowiu. Na przykład przy sumie 10 tys. zł i przy założeniu, że w razie złamania nogi wskaźnik wynosi 5 proc., poszkodowany otrzyma 500 zł. Jeżeli dziecko ma kilka polis NNW, np. kupioną w szkole oraz indywidualne, świadczenie można otrzymać z każdej z nich.
Można ubezpieczyć także sprzęt sportowy na wypadek kradzieży czy uszkodzenia na stoku, ale trzeba pamiętać, że polisa nie pomoże, gdy ktoś ukradnie dziecku narty w czasie, gdy pójdzie ono do toalety.
Ferie za granicą
W przypadku wyjazdów na ferie zagraniczne oprócz OC i NNW dziecko powinno mieć ubezpieczenie kosztów leczenia, a także transportu i ratownictwa.
Ubezpieczenie KL zapewni zwrot wydatków związanych z nagłym zachorowaniem czy wypadkiem za granicą. Obejmuje wizytę u lekarza, pobyt w szpitalu, badania, operacje, zakup lekarstw. Polisa ta przyda się niezależnie od tego, że dziecko wyposażymy w Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego, która uprawnia do świadczeń zdrowotnych na terenie Unii Europejskiej, a także w Islandii, Liechtensteinie, Norwegii i Szwajcarii w takim zakresie, jaki mają obywatele tych państw.
EKUZ nie obejmuje nie tylko wszystkich świadczeń medycznych, ale też kosztów ratownictwa na stoku i transportu do Polski, a zwiezienie poszkodowanego dziecka helikopterem może kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych.